A ja sie nauczyłam kawałka układu do piosenki "Fireball" W. Smith'a i Nicki Minaj Nigdy nie myślałam że będę tak tańczyć [mamy tańczyć jak "gangsta" więc jest zajebiście].

oo fajnie

wow, jak ten rok szybko zleciał...już 2012..a ja jeszcze dokładnie pamiętam sylwestra rok temu...

łeee, nie zdałam ale przeżyję.
test na 100 %. Miałam włączyć klakson i sprawdzić światła awaryjne. I co zawaliła? Cholerny łuk! aaaaaa, najgorsze jest to, że on mi zawsze wychodził! Zawsze... Już jadę sobie tyłem uradowana, że najgorsze za mną i puf! pachołek.

ołł ;(( to nic! zdasz następnym razem! mój brat za 3 razem zdał xD

mam nadzieję :0
przynajmniej teorię mam za sobą i nie będę musiała pisać tego nowego, głupszego testu pisać. Ale się bałam wcisnąć 'koniec' na tym teście ;p
W ogóle to potem stałam pod tym ośrodkiem egzaminacyjnym pod bramą, z której powinni wyjeżdżać Ci, co zaliczyli plac manewrowy i nikt nie wyjeżdżał. Jakiś pogrom chyba był.
Jak wysiadałam z auta to widziałam, że kolega wsiada do auta obok no i też nie wyjechał, czyli chyba oblał... ech.

ło, no najważniejsze, że nie bd się męczyła z tą teorią ;))

nie ma się co przejmować. następnym razem się uda! ;> zresztą z doświadczenia wiem, że Ci, którzy naprawdę potrafią jeździć nie zdają za pierwszym i się z tym prawkiem męczą, a największe 'olewacz'e idą na egzamin i mają zdane za pierwszym, także jeszcze trochę przed Tobą. ;)

dokładnie taak jest ;D np. mój brat co autem jezdził już od 15 roku życia dopiero za trzecim razem zdał..;p

dzięki
no i kolejna koleżanka nie zdała. coś mamy pecha ;p
jak tam przed sylwestrem?

Nie wiem, czy później będę miała okazję, a więc:
Wszystkiego, co najlepsze w nowm roku 2012. I aby był jeszcze lepszy od tego!

dołączam się do życzeń. najlepszego! ;)

również życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku - zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń, zdania wszystkich egzaminów, dużo zabawy, słonecznych wakacji i osiągnięcia swoich celów! Happy New Year! ;*

ślicznie jest ;) jak po sylwestrze?

nic mi nie jest po alkoholu, sukces! nawet głowa mnie nie bolała ^^
to był jak na razie najlepszy sylwester w moim życiu. w skromnym gronie, tylko z moimi najbliższymi przyjaciółkami ;) ii nie zapomnę do końca życia naszego wyjścia o północy na taki most u nas i oglądania fajerwerków z szampanem w ręce i śpiewania na całe gardło piosenek Marsów i Paramore XD chyba nas pół wsi słyszało, ale to nic, przynajmniej była zabawa

tak, fajnie wygląda. ;)
ja po Sylwestrze też dobrze. podobnie jak B, spędziłam w gronie przyjaciół, było trochę gadania, śmiania, picia. dobrze jest! ale niewyspana jestem strasznie. no i jak pomyślę, że jutro do szkoły...

właśnie! powinni dać jutro wolne...

po sylwestrze spoko.
utwierdziłam się w tym, że nie lubię szampana

Jak tam? Sorry, że rzadko wchodzę, ale nie mam czasu :/ Teraz cały tydzień byłam na praktyce :/

A dobrze.
Zaczeliśmy poloneza ćwiczyć. Potwierdza się mój całkowity brak koordynacji.
Lecę oglądać Sherlocka (serial)! Dwa lata czekania, dwa lata i nareszcie

my też już trenujemy poloneza, nie narzekam. i nawet mam już partnera, także jest good!;)
ale dzisiejszy dzień w szkole to jakaś tragedia...

Bliho napisał:

my też już trenujemy poloneza, nie narzekam. i nawet mam już partnera, także jest good!;)
ale dzisiejszy dzień w szkole to jakaś tragedia...

czemu?

niewyspana, nudne lekcje, do domu wróciłam ze szkoły koło 17. ogólnie PONIEDZIAŁEK!

i mamy weekend ;) fajnie, ze tego 6-ty stycznia jest wolny

mamy tak jakby sobotę, sobotę i niedziele!
taaaak bardzo chciałam iść na premierę Sherlock dzisiaj to im się projektor zepsuł Mam nadzieję, że do niedzieli go naprawią. Zakosiłam oczywiście ulotki z RDJ, ale nic z Judem Law/Watsonem nie było. Skandal!

noo, wkońcu wolne! tylko cztery dni chodzenia do szkoły, ale były to ciężkie dni, bo wystawianie ocen itd.
ale jeszcze tydzień i ferie!

my mamy 13 lutego ferie chyba.
ja już miałam oceny na półrocze przed świętami chyba.
mam drugi egzamin we wtorek. aaaaaaaaa!