a ja chciałabym umieć po łacinie. trochę niepraktyczny język, ale przez książki Musierowicz mi się podoba.

Ja w szkole tylko polski niemiecki i angielski. Zastanawiam się nad rosyjskim. A w domu uczę się hiszpańskiego i włoskiego ;)

Lizzie napisał:

a ja chciałabym umieć po łacinie. trochę niepraktyczny język, ale przez książki Musierowicz mi się podoba.

już chyba maturę z łaciny nawet wycofali, nie?

ale u nas w większości LO jest obowiązkowa ;]

ja się uczę angielskiego i francuskiego, planuję iść do dwujęzycznego liceum z hiszpańskim plus gdzieś na boku trochę szwedzkiego się nauczyć, bo strasznie mnie ten język fascynuje. umiem już kolory, haha.

matko, uczę się francuskiego i ostatnio tak go znienawidziłam...
Hiszpański jest spoko, szczególnie, jak uczyłaś się fr to ten Ci łatwo przyjdzie.
Szwedzki? Fajnie!

Też znienawidziłam francuski po tym, jak zaczęłam się uczyć, ale mimo wszystko jestem zdeterminowana.

to przynajmniej tyle, co zazdroszczę. ja omijam go szerokim łukiem.
pisać, czytać po francusku mogę, ale żaby zrozumieć co oni do mnie mówią to wyższa szkoła jazdy...

Mam dokładnie to samo, czytanie mi wychodzi idealnie, chociaż z pisaniem momentami mam lekki problem, ale gdyby do mnie zaczął jakiś Francuz mówić, to bym po prostu wyszła.

Ubolewam nad tym, że teraz ucze się tylko niemieckiego ;(

Angielski rozszerzony, niemiecki w podstawie, łacina.

angielski w 24 akcentach, dobre ;p

Słuchając tych brytyjskich od razu przypominały mi się poszczególne postacie z różnych seriali angielskich

Lizzie napisał:

ja też czasem myślę po angielsku ;D

O, ja ostatnio bardzo często przyłapuję się na myśleniu po angielsku, czasami nawet coś zaczynam mówić, a dopiero po chwili się zorientuję. ;p

Ale tak - angielskiego uczę się dopiero 7rok, ostatnio go strasznie polubiłam. Co do niemieckiego, którego naukę dopiero co zaczęłam, nienawidzę go. Po prostu. Praktycznie w ogóle się go nie uczę, zapamiętuję tylko z lekcji i powtarzam przed sprawdzianami. No, wychodzi to 4 na koniec, ale tylko dlatego, że na lekcji pani robi świetne ćwiczenia, w przeciwieństwie do naszej angliczki na której lekcjach prawie nic się nie uczę. Tyle.

ciekawa jestem, jak głupio brzmimy mówiąc po angielsku dla Brytyjczyków, czy Amerykanów ;p

Pewnie tak głupio, gdy Anglik czy Amerykanin mówi po polsku. ;p
I trochę przeraża mnie fakt, że większość obcokrajowców zna tylko polskie przekleństwa...

ja osobiście nie staram się 'robić' jakiegoś akcentu. Tzn. oczywiście mówię z innym akcentem, gdy mówie po angielsku, ale jakoś tak bardzo się nie sile na jakiś brytyjski czy coś xD Mam znajomych, co tak robią i brzmi to... okropnie zabawnie. le siłą rzeczy jestem otoczona przez angielski i chłone te przerózne akcenty ;p
Ha, pamiętam, jak mój nauczyciel-Anglik mówił po polsku (nie za dużo, ale zawsze). Brzmiał, jak dziecko :P

hehe. Moja ciocia i wujek mieszkają w Anglii i szczerze mówiąc gdy mówią do mnie nawet po polsku [a są polakami] to mogę usłyszeć ten inny akcent.

tstanio na youtubie oglądam rożne filmiki w stylu "american vs. british accent" i dochodzę do wniosku, że lepiej rozumiem ten brytyjski.
A to jest dziwne, bo zazwyczaj Amerykanie dla mnie wyraźniej mówili.